Onyx - Lux 02 - Jennifer L. Armentrout


"Departament Obrony przysłał swoich ludzi. Jeśli tylko dowiedzą się co potrafi Daemon i że jesteśmy połączeni, już jest po mnie. Podobnie jak i po nim. I jeszcze jest ten nowy chłopak w szkole, który ma własną tajemnicę. Wie co mi się przydarzyło i może pomóc, ale żeby to zrobić muszę okłamać Daemona i trzymać się od niego z daleka. Tak jakby to było w ogóle możliwe.

Ale wtedy wszystko się zmienia...

Widziałam kogoś kto nie powinien żyć. I muszę o tym powiedzieć Daemonowi, nawet jeśli wiem, że nie zaprzestanie poszukiwań, dopóki nie dotrze do prawdy. Co stało się z jego bratem? Kto go zdradził? I czego chce Departament Obrony od nich i ode mnie?

Nikt nie jest tym na kogo wygląda. I nie każdy wyjdzie żywy z pajęczyny kłamstw..."





Kurcze, wyrywkowo pamiętam, co działo się w tej serii, ale wracając do tej lektury czuję się jakbym czytała to po raz pierwszy.
Wszystkie emocje, wzruszenie, radość, złość wydają się takie niespodziewane. Szczerze mówiąc, nie sądziłam, że na nowo odczuję to wszystko. 
Obsydian - I część - pozwoliła nam poznać bohaterów, ich charaktery i słabości.
Onyx - opowiada nam o Luxenach i Arum. Jest to część, która można powiedzieć rozpoczyna prawdziwą akcję. Relacje Daemona i Katy nabierają tempa, Dee wciąż jest świetna, a Ash to nadal niewiadoma... 
Książkę czyta się szybko i przyjemnie. No i kochane, bliźniak wraca do gry! DOD okazuje się być zagrożeniem, może i nawet większym od Arum. 
Nie nudziłam się, naprawdę. A teraz, wiedząc na czym zakończyła się ta część, mam ochotę pochłonąć kolejną, bo wiem, że teraz to dopiero będziemy mieli o czym czytać.
Koniec z nieśmiałą Katy. W Onyxie zmienia się w dorosłą, silną kobietę. Już nie jest bezbronna. W obronie bliskich potrafi narobić ogromnych szkód. Ani razu nie straciłam sympatii do tej dziewczyny. Daemon ma swoje chwile, w których zachowuje się jak jakiś dzieciak, ale myślę, że taki już jego charakter. W każdym razie on również się zmieni. Stanie się takim ojcem rodziny, który musi każdemu zapewnić bezpieczeństwo. To obrońca - jego moc nabiera siły, gdy w grę wchodzi ochrona bliskich mu osób. A pomyślcie sobie, co się dzieje, gdy moce Katy i Daemona się łączą....taaak, bomba nuklearna!
Ostatnie rozdziały wprawiły mnie w osłupienie, nawet łzy zebrały się w moich oczach. I to wtedy odczułam złość na niesprawiedliwość jaka ich dotknęła.
Pomyśleć, że będzie gorzej...

Cóż, Was, kochani, zachęcam do dalszego zapoznawania się z tą cudowną serią, a ja lecę pochłonąć Opal. Oj, będzie się działo.

10/10
Kasia

Komentarze

Popularne posty